piątek, 23 maja 2014

PUK PUK



Majka? Halo? Wiem, że tam jesteś i że mnie słyszysz. Wiem, że byłaś bardzo grzeczna przez cały swój pobyt w hotelu Wiktoria, zrobiłaś naprawdę mały damage w moim brzuchu (mama jest Ci bardzo wdzięczna za brak zaparć, rozstępów, nudności i prawie brak zgag) i w ogóle wspaniale współpracujesz, ale proszę, proszę Bombelku, może byś już wyszła? Dzisiaj zaczynamy 38 tydzień, nie mam nic przeciwko poznaniu Cię jak najszybciej.Wiesz, pogoda taka piękna, pokoik urządzony, kareta czeka i ciężko nam tu bez Ciebie! Bardzo tęsknimy i chcemy Cię poznać!


Poza tym ja już powoli się poddaję, fizycznie w sensie. Plecy działają jak u staruszki, ciężko siedzieć, leżeć i zapomniałam, co to znaczy przespana noc. Dodatkowo bardzo muszę posprzątać każdy zakamarek mojego mieszkanka, bo choć Twój wspaniały Tata robi co może i naprawdę jestem mu wdzięczna za każde odkurzanie, mycie podłóg i przede wszystkim kibelków, to ja bym tu dopucowała, a tu troszkę mocniej poszorowała, a możliwości ku temu brak...
Ale nie, wiesz co, zmieniłam zdanie. To chwilowe malutkie załamanie. Prawda jest taka, że rano otwieram oczy modląc się, by TO było już dziś, a wieczorem kładę się do łóżka z dozgonną wdzięcznością, że TO jeszcze nie dziś, że mam Cię pod serduchem jeszcze jeden dzień, że sobie tam pięknie dojrzewasz, rośniesz i otrzymujesz wszystko, co najlepsze, by po wyjściu być pełną energii, zdrową i chętną do poznania świata dziewczynką.

Więc Majeczko moja najdroższa, rezyduj w hotelu Wiktoria, ile tylko chcesz, ja jestem cierpliwa i wytrzymała, poczekam na Ciebie, ile będzie trzeba! :)

A ze spraw innych... Pan Miazga nie ma sobie równych ostatnimi dniami. Dom wypucowany, pięknie pachnący, obiadki pożywne, pyszne i podstawiane pod nos :) A od wczoraj mamy nowy zielniczek! 


Ręki do niego nie przyłożyłam, jedynie do zakupu. I tak pięknie pachnie nam mięta, melisa, oregano, bazylia, tymianek i majeranek :)

Dzięki Mąż, jesteś najlepszy ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz