wtorek, 10 lutego 2015

MojaMałaMiłaMaja- JEMY

Czerwone, zielone, żółte i białe- takie kolorki na razie oglądam codziennie odkąd skończyłam 6 miesięcy. Jest super! Mamusi mleczko jest pyszne, ale zaczynało czegoś brakować, ileż można tylko pić??




No więc zaczęliśmy standardowo od marchewki, w tej chwili zajadam brokuła, kalafiorka z kurczakiem, marchewkę z ziemniaczkiem, dynię, a rano na zmianę jabłko i banan. Wszystko zrobione samodzielnie przez mamę. Paruje, mieli i miesza, aż furczy. Próbowałam też słoiczków, ale nie smakowały mi tak, jak jedzonko od mamy :)

I tak sobie próbuję, dzielnie wchodzę w świat smaków, ja i moje dwie dolne jedynki. Wszystko mi smakuje, nie grymaszę, a jak mama poda marchewkę z ziemniakiem, to nawet nie potrzebuję zabawki, żeby mnie czymś zająć. Niestety nie jem przed bajkami, podobno karmienie mnie wychodzi słabo, kiedy wychylam się zza łyżeczki, żeby zobaczyć moich ukochanych bohaterów- no cóż, temat do przeforsowania w przyszłości ;)

Bardzo lubię wodę. Na razie dużo leci mi przez bródkę (coś mi się zdaje, że może być dziurawa, jak u mamy, która nawet herbatę i kawę pije specjalną łyżeczką z rurką zamiast rączki!), ale trochę też trafia do brzuszka i wspaniale gasi pragnienie, a dodatkowo zabawa smoczkiem od kubeczka relaksuje i masuje obolałe dziąsełka, bo tak tak, podobno reszta ząbków już ustawia się w kolejce do wyjścia! Nieźle co? Może niedługo dziadek da mi wreszcie ten swój wymarzony kawałek kiełbaski, żebym mogła podjadać ;)

A wieczorem... wieczorem zajadam kaszkę. Jeju co za pyszności! Cieplutka kaszka bananowa jedzona na spółkę z mamą (największym smakoszem kaszek na świecie). Babcia powiedziała mamie, ze jak mnie naje kaszką na noc, to będę dłużej spała. Niestety kolidowało to z moim nocnym planem i w dalszym ciągu przywołuję mamę przynajmniej dwa razy w nocy. Ale grzecznie, nie nachalnie, żeby nie było, ze się niekulturalnie wydzieram o 2. Gadam, aż przyjdzie. Bo ja już proszę Państwa od trzech tygodni śpię w swoim pokoju we własnym łóżeczku! Super jest, wysypiam się ja, wysypia się tata, tylko mama się nie wysypia, ale ona mówi, że ma to wpisane w obecnie wykonywaną rolę i budzi się przy kawie z wypasionego kubka z napisem SUPER MUM, co bardzo Jej to niewyspanie rekompensuje ;)

Pa kochani, zmykam na spacerek, a mama prosi, jeśli znacie, o jakieś fajne przepisy na papki i przeciery, miłego dnia!




 
















1 komentarz:

  1. Moje kochane słoneczka, aż miło patrzeć jak z apetytem zjada to co mamusie upichci :)

    OdpowiedzUsuń